Jak najczęściej fotografujemy nasze psy? Ot,  bierzemy aparat do ręki i pstrykamy. Obojętne czy to w domu czy na spacerze. Dotyczy to nie tylko fotek bernardynów, ale zdjęć psów w ogóle.

Bo akurat nam się przypomniało. Bo mamy aparat pod ręką. Bo właśnie fotografujemy dziewczynę, siostrę, brata, wujka  - a pies znalazł się z pobliżu, no to niech i pies się załapie, będzie pamiątka.

Albo – nasz pupil zrobił właśnie fajną minę, a teraz z pasją rwie poduszkę. Zanim zdjęcie zostanie wykonane, pies dawno już przemieści się w drugi kąt pokoju i zmieni wyraz pyska. 

Większość psich zdjęć ma charakter zupełnie przypadkowy. I – co ciekawe – na tych fotkach o wyglądzie psa na fotografii najczęściej decyduje ... sam pies. A przecież to my robimy zdjęcia i od nas zależy, jak nasz pupil będzie się na nich prezentował.

Nawet zdjęcia z wystaw - gdzie przecież nasze skarby są najważniejsze – nie są wolne od błędów kompozycyjnych.

A zatem skończmy z przypadkowością. Oczywiście, świetnie jest, gdy nasze pupile na zdjęciach przedstawiają się naturalnie. Na szczęście psy - w przeciwieństwie do ludzi - nie będą się sztucznie uśmiechać do obiektywu.  Ten problem mamy od razu z głowy. Ale, gdy przejrzymy fotki, na których uwiecznione są nasze pociechy, zapewne po którymś kolejnym obrazku stwierdzimy, że nasze psie skarby na wszystkich wyglądają tak samo, albo bardzo podobnie i przy dwudziestym zdjęciu, na którym nasze benki siedzą, stoją w bezruchu lub śpią, dalsze oglądanie stanie się po prostu nudne. W innych przypadkach okaże się, że mamy na fotografii kawałek psa, bo z pośpiechu ucięliśmy mu ogon, łapy i spory fragment łba, albo  jest zasłonięty przedmiotami lub osobami stojącymi przed nim. Czasem też okaże się, że mimo swej wielkości benek jest na zdjęciu ledwo widoczny, z powodu odległości lub źle dobranego tła.
Wniosek: nawet najbardziej naturalne zdjęcie musi być dobrze zaplanowane i troszeczkę wyreżyserowane. W przypadku bernardynów główne problemy przy komponowaniu zdjęć sprawiać nam będą rozmiary naszych kruszynek, ich kolorystyka, a czasem także ich niechęć do zmiany pozycji.

W kolejnych artykułach o kompozycji zdjęć zajmiemy się kilkoma kwestiami, o których trzeba pamiętać przed naciśnięciem spustu migawki. Większość omawianych zagadnień staraliśmy się zilustrować przykładami. Zamieszczone zdjęcia pokazują najczęściej spotykane błędy kompozycyjne oraz – w miarę możliwości i zasobu materiałów posiadanych przez Redakcję Wortalu - przykłady poprawnych rozwiązań problemu.